piątek, 12 października 2012

Zielone paznokcie. Pseudomonas aeruginosa

Nie miała problemu pani dermatolog ze zdiagnozowaniem choroby paznokcia u jednej z pacjentek. 
Zespół zielonych paznokci wywoływany przez bakterię Pseudomonas aeruginosa - stwierdziła bez namysłu. Choroba bakteryjna, która przebiega pod postacią bezbolesnego zapalenia wałów paznokciowych, towarzyszy jej zielone przebarwienie paznokci. 
Posiewy potwierdzają obecność pałeczki ropy błękitnej Pseudomonas aeruginosa, dodatkowo w posiewach wyhodowano jeszcze pał. Escherichia coli oraz najprawdopodobniej grzybów. Piszę najprawdopodobniej, ponieważ badania są jeszcze w toku.

Antybiogram dla pał. Pseudomonas aeruginosa




Candida albicans i inne grzyby drożdżopodobne

            U pacjentki badanej systematycznie w ciągu kilku lat za każdym razem hoduję z wymazów z gardła oraz z plwociny grzyby drożdżopodobne - Candida albicans i Candida glabrata.
Pacjentka leczona ketokonazolem uzyskuje poprawę zdrowia, ale tylko na jakiś czas, po czym następuje nawrót choroby w postaci chrypki, kaszlu, nadmiernego odkrztuszania plwociny, niekiedy uporczywych zajadów i nadżerek jamy ustnej. Dodatkowo pojawiają się u niej wzdęcia, zaparcia i inne objawy ze strony przewodu pokarmowego. Pacjentka przyznaje się, że najczęściej po kilku dniach przerywa terapię ketokonazolem ze względu na dolegliwości wątrobowe i zapewne dlatego leczenie nie jest skuteczne.

Badania naukowe wykazują, że odpowiedzialnym czynnikiem za przewlekłe, nawracające i trudne do wyleczenia stany zapalne jest tzw. biofilm. Rola biofilmów w patogenezie zakażeń człowieka
Grzybica u pacjentki pojawia się po spożyciu słodyczy oraz po antybiotykoterapii. 

 Candida albicans Candida glabrata na podłożu chromogennym

Candida albicans Candida glabrata na podłożu chromogennym

Grzyby drożdżopodobne Candida na podłożu Sabourauda

Antymykogram Candida albicans
Badania tej samej pacjentki w innym laboratorium mikrobiologicznym nie potwierdzają grzybów Candida, jako czynnika etiologicznego. Diagności z tego laboratorium  najczęściej traktują grzyby, jako florę saprofityczną, a jako wynik badania wypisują normalną tj. fizjologiczną florę. Na dodatek wynik badania wypisany po 1-2 dniach wskazuje, że badania przeprowadzono niezgodne z procedurą. Grzyby drożdżowe i pleśniowe rosną szybko, w ciągu kilku dni, ale nie po jednym czy dwóch dniach, a większość dermatofitów do wzrostu wymaga około 3 tygodni.
             Uważam, że mikrobiolodzy niesłusznie ignorują hodowlę drożdżaków, traktując je jako florę saprofityczną. Uważam, że to lekarz powinien interpretować wynik badania i powinien sam ocenić czy kliniczne objawy wskazują na grzybiczą infekcję błon śluzowych. 
Wiadomo, że wymazy z gardła służą głównie do różnicowania anginy paciorkowcowej (Streptococcus pyogenes) od wirusowego zapalenia gardła, a stwierdzenie innych drobnoustrojów w wymazach, nie powinno być przedmiotem rutynowej diagnostyki. 
Uważam jednak, że uznanie przez mikrobiologa innych drobnoustrojów za potencjalnie patogenne, opatrzone niezbędnym komentarzem/interpretacją mikrobiologa powinno być pewnym rodzajem konsultacji medycznej. Aby mikrobiolog mógł ocenić, czy przysłany do badania materiał jest adekwatny dla danego zakażenia, powinien mieć dostęp do niezbędnych danych klinicznych pacjenta.
            W przypadku w/w pacjentki występowanie objawów klinicznych drożdżycy, potwierdzonych badaniami mykologicznymi umożliwia postawienie właściwego rozpoznania i zastosowanie właściwej terapii. Tylko takie postępowanie ma szanse ograniczyć stosowanie antybiotyków w leczeniu zakażeń dróg oddechowych oraz narastanie oporności wśród szczepów bakteryjnych zakażających układ oddechowy.
          Wiadomo powszechnie, że gatunki Candida, będące ludzkimi patogenami, zasiedlają przede wszystkim przewód pokarmowy, ale mogą również być organizmami komensalnymi lub patogenami dla błon śluzowych i wilgotnych powierzchni skóry, w tym jamy ustnej, cewki moczowej i pochwy, fałdów skórnych, niekiedy dla narządów wewnętrznych.
Ponadto wywołują drożdżycę powierzchowną skóry, paznokci i wałów paznokciowych oraz przewlekłe drożdżyce śluzówkowo-skórne.
Najczęstszy z grzybów drożdżopodobnych - Candida albicans może być saprofitem lub też patogenem, który w różny sposób oddziałuje na ludzki organizm. Może powodować ciężkie układowe grzybice u chorych z defektami immunologicznymi lub też wywoływać różnego typu reakcje immunologiczne poprzez zawarte w swojej budowie lub wytwarzane antygeny.
Candida może również być antygenem, przeciwko któremu produkowane są przeciwciała. Badania wykazują korelację między obecnością przeciwciał, a występowaniem astmy i innych schorzeń alergicznych. Wśród dzieci z astmą najczęstszym alergenem była Candida (23,1%), kolejne to Aspergillus (21,3%), Helminthosporium (18,8%), Cladosporium (15,9%), Alternaria (14,6%), Penicillium (13,9%).
Skłonności do zakażeń grzybiczych mają osoby, u których występuje cukrzyca, choroby nowotworowe, poddane terapii hormonalnej, osoby z obniżoną odpornością. Dodatkowe czynniki to palenie papierosów, noszenie protez.
Może warto dodać, że wspomniana pacjentka od kilkunastu lat poddana jest terapii hormonalnej HTZ, jest nosicielem gronkowca Staphylococcus aureus MSSA,  (w wymazach z gardła), miewa przewlekłe stany zapalne dróg moczowych - czynnikiem etiologicznym jest pał. Escherichia coli, ponadto jest pod kontrolą kardiologa ze względu na chorobę ciśnieniową, arytmię, nieprawidłowy poziom cholesterolu i trójglicerydów. Doniesienia naukowe wskazują na związek tych chorób z grzybicą, a właściwie z mykotoksynami wytwarzanymi przez grzyby.
Ostatnio wykryto u niej zapalenie błony śluzowej żołądka wywołane Helicobacter pylorii
Od kilku lat leczy się hormonalnie z powodu zapalenia tarczycy - typu Hashimoto (poziom p/ciał TPO  powyżej 1000). 
Istnienie przeciwciał jest oznaką zaburzeń układu immunologicznego (odpornościowego), wiele chorób może się za tym kryć - oprócz zapalenia tarczycy, również astma, alergie, niektóre choroby reumatyczne i in.).

W diagnostyce mikrobiologicznej dostępne są podłoża agarowe, które pozwalają na rozróżnienie niektórych gatunków Candida na podstawie barwy ich koloni. Zwykle pozwalają one przynajmniej na odróżnienie C. albicans od innych drożdżaków na podstawie jego unikalnej aktywności enzymatycznej. Na Chromagarze kolonie C. albicans, C. tropicalis i C. krusei są odpowiednio zielone, niebieskie i różowe. Czułość i swoistość podłoża CHROMagar Candida jest wystarczająco wysoka, aby umożliwić przypuszczalną identyfikację gatunków drożdżaków najczęściej izolowanych z materiału klinicznego oraz rozpoznanie mieszanych kolonii drożdżakowych. 

Literatura:

  • Grzyby i ich udział w chorobach alergicznych - Jadwiga Kaczmarek, Małgorzata Bocheńska-Marciniak "TERAPIA" nr 4 z. 1 (119), KWIECIEŃ 2002, Strona 47-53
  • Epidemiologia i diagnostyka najczęstszych grzybic skóry gładkiej i owłosionej -Monika Kobierzycka, Anita Hryncewicz-Gwóźdź, Ewa Plomer-Niezgoda, Joanna MajData: 2005-05-08. Źródło: "TERAPIA" (160) , Strona 53-58

środa, 3 października 2012

Grzyby pleśniowe na suszonych winogronach

Na temat grzybów chorobotwórczych dla człowieka pisałam już we wcześniejszych blogach, np. w blogu  Patulina w produktach spożywczych
Produkty żywnościowe skażone grzybami najczęściej łatwo rozpoznać po wykwitach gnilnych, widocznej pleśni. Odcięcie spleśniałej części nie ochroni nas przed produktami metabolicznymi tych patogenów, dlatego najlepiej od razu je wyrzucić w całości.
Ale co, jeśli nie widać gołym okiem zmian chorobowych na produktach żywnościowych? Czy są one w pełni bezpieczne?
Tylko czasami możemy zauważyć pleśniowy nalot. Barwa takiego nalotu może wskazać orientacyjnie co to za grzyb. Kolory w mikrobiologii
Np. kolorowe naloty żółte, rude, zielone, czerwone mogą sugerować rodzaj grzyba z rodzaju Aspergillus, brunatne Cladosporum, czarne i szare Aspergillus niger, Alternaria, Rhizopus i Mucor.
Wysuszyłam sobie kilka dorodnych kiści winogron pochodzących z własnego ogrodu. Może przydadzą się, jako dodatek do herbatki. Najwyraźniej wysuszyłam je niezbyt starannie, bo już po kilku dniach przechowywany susz w szczelnie zamkniętym słoiczku pokrył się pięknym złoto-zielonym nalotem pleśni (zobacz zdjęcia). 





Nie trzeba nikogo przekonywać, że zarodniki grzybów pleśniowych ze względu na wytwarzanie licznych mykotoksyn są wielkim zagrożeniem zdrowotnym.
Zarodniki przenoszone przez wiatr trafiają na podatny grunt, czyli muszą mieć ciepło i odpowiednią wilgotność.
Najczęściej pleśń jest widoczna gołym okiem, ale zarodniki już niekoniecznie, drzemiące praktycznie na wszystkich na owocach, ziarnach zbóż, suszonych orzechach, tylko czekają na sprzyjające warunki. Łatwo więc przenoszone są na produkty zbożowe, makarony, ciasto, pieczywo. To samo dotyczy suszonych mieszanek warzywnych czy wędzonych ryb.
Nie ma co ufać, apetycznie wyglądającym suszonym produktom spożywczym. Owoce, orzeszki ziemne nie zawsze są pozbawione zarodników grzybowych. Najczęściej zjadamy je ze smakiem i bez skutków ubocznych, bo organizm ludzki posiada mechanizmy obronne przed toksynami.
Problem mogą mieć osoby uczulone na alergeny grzybowe. I to nie tylko chodzi o alergeny z grupy Alternaria i Cladosporum.
Uczulenie na grzyby może wystąpić po spożyciu pokarmów takich jak: ketchup, sos sojowy, sery pleśniowe, wędliny i ryby wędzone, świeże ciasto drożdżowe, długo przechowywane w chłodniach owoce i warzywa, a nawet szampan, piwo i wino.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Grzyby pleśniowe w ciastkach

Udało mi sie wyhodować piękne grzyby pleśniowe. Z ciastek. Smakowicie i apetycznie  wyglądających. Kupiłam nieduży kawałek w ciastkarni, z myślą, że poczęstuję koleżanki z pracy.  Niestety, ciasto miało posmak pleśni. Wygrzebałam z masy kremowej kawałki zielonych farfocli. Posiałam je na stosowne pożywki i już po kilku dniach uzyskałam piękną zieloną hodowlę grzybów.

Wiadomo, że toksyczne metabolity grzybów pleśniowych, a poznano ich już ponad 400, mają działanie rakotwórcze, toksynotwórcze, uszkadzają zastawki serca, wątrobę, nerki  oraz  wywołują masę innych zagrożeń zdrowotnych.
Te związki to mykotoksyny, a największa liczba znanych mykotoksyn jest produkowana przez gatunki należące do rodzajów Aspergillus, Penicillium, Fusarium i Alternaria.  Najbardziej znane mykotoksyny i najbardziej groźne dla zdrowia są aflatoksyna B,
ochratoksyna A, gryzeofulwina czy opisywana w oddzielnym blogu patulina.
Ja kupiłam tylko niewielki kawałek ciasta tortowego. Pewnie niejedna osoba nawet nie poczuła zmienionego smaku popełniając grzech łakomstwa.
Może od razu nie umrzemy, jeśli zjemy kawałek takiego zepsutego ciasta, ale biada obżartuchom, którzy codziennie przechodząc obok ciastkarni, nie mogą się oprzeć pokusie apetycznie wyglądających słodkości. Na pozór apetycznie.

środa, 25 lipca 2012

Najlepszy jest chleb na zakwasie popijany dobrym winem

Badania naukowców wskazują, że drożdże Saccharomyces cerevisiae używane w piekarstwie, browarnictwie, winiarstwie, gorzelnictwie chronią naszą żywność przed ochratoksyną A należącą do grupy bardzo groźnych dla zdrowia mykotoksyn. Drożdże te posiadają zdolność obniżania bądź usuwania zawartości ochratoksyny A w produktach spożywczych zapleśniałych, przechowywanych w zawilgoconych Podobnie mieszanina drożdży i bakterii mlekowych używanych w procesie fermentacji zakwasu piekarskiego znacznie obniża zawartość ochratoksyny A w zatęchniętej mące.  
Obfite opady, wylewy rzek, zalane tereny, a na nich magazyny pełne zboża, sklepy z produktami spożywczymi etc., a do tego upały, wysoka wilgotność powietrza - to czynniki stanowiące poważny problem ekonomiczny, a w konsekwencji wpływające na naszą zdrowotność. 
Niekorzystne warunki otaczającej atmosfery wpływają na rozwój grzybów pleśniowych w środkach spożywczych, w paszach dla zwierząt. 
Skażone toksynami pleśniowymi mięso, mleko, jaja pochodzące od zwierząt karmionych spleśniałą paszą, podobnie jak skażone produkty roślinne - zboża i produkty zbożowe, przyprawy, owoce i warzywa działają rakotwórczo na organizm. Uszkadzają wątrobę, nerki, układ immunologiczny, są neurotoksyczne etc.
Największa liczba znanych mykotoksyn produkowana jest przez grzyby z rodzaju Aspergillus, Penicillium, Fusarium i Alternaria. 
Takie właściwości obniżania groźnych dla zdrowia toksyn wykazują również szczepy drożdży browarniczych Saccharomyces cerevisiae var. carlsbergensis, stosowane w produkcji piwa.

Skażenie ochratoksyną A moszczów gronowych jest poważnym problemem w winiarstwie. Niektóre szczepy drożdży są jednak zdolne do usuwania ochratoksyny A. Wśród wielu wyizolowanych z winogron szczepów drożdży najlepsze właściwości redukujące ilość ochratoksyny A nawet o 30% posiadał szczep Candida famata.
Jednym słowem można mieć zaufanie do chleba wypiekanego na zakwasie, bo, jeśli użyta mąka nie była pierwszej jakości, to istnieje prawdopodobieństwo, że drożdże podczas fermentacji zakwasu zredukowały mykotoksyny groźne dla zdrowia.
Warto również pić dobre wino, rozkoszować się dobrym piwem, przegryzając pajdą wiejskiego chleba pieczonego na zakwasie. A jeśli ktoś nie jest smakoszem tych trunków, ostatecznie może spokojnie pić  zdrowe kefiry, jogurty i inne mleczne napoje bogate w bakterie fermentacji mlekowej. Te również mają zdolność adsorbcji i usuwania mykotoksyn produkowanych przez grzyby pleśniowe.  
więcej o bakteriach fermentacji mlekowej  Probiotyki
Literatura:
Wykorzystanie mikroorganizmów do usuwania mikotoksyn z żywności i pasz - Postępy Mikrobiologii 2012, 51, 2, 109-119

piątek, 20 lipca 2012

Szkło kontaktowe, ameby i parachlamydie

Czy wiesz, że noszenie soczewek kontaktowych może być niebezpiecznie? Istnieje zagrożenie zdrowia, gdyż badania naukowe donoszą o tworzeniu na szkłach biofilmu zawierającego chorobotwórcze chlamydie.      Rola biofilmu w patogenezie człowieka
Chlamydie to grupa zarazków stanowiących duże zagrożenie dla zdrowia człowieka. Choroby wywoływane przez te drobnoustroje np. jaglica (trachoma) znane były już w starożytności, nawet kilka tysięcy lat temu. Na początku XX wieku wykazano związek miedzy schorzeniami narządów moczowo-płciowych kobiet, a zapaleniem spojówek u noworodków. W latach 70. XX wieku udało się już izolować zarazki w hodowli komórkowej. Kolejne badania przez kolejne lata pozwalały poszerzać wiedzę na temat cyklu rozwojowego, unikalnego dla tego rodzaju bakterii,  zróżnicowania serotypowego, chorobotwórczości, wrażliwości na antybiotyki. 
Istnieją doniesienia, że nie tylko dotychczas znane  i opisywane 4 gatunki należące do rodzaju Chlamydia (Ch. trachomatis, Ch. psittaci, Ch. pecorum i Ch. pneumoniae) są odpowiedzialne jako patogeny dla człowieka. Dzięki nowoczesnym metodom badawczym w biologii molekularnej, głównie metodyce PCR udało sie wykryć nowe gatunki chlamydii, które mają swój udział w patogenezie chorób człowieka.  
Chlamydia środowiskowe, należące do 7 rodzin są również chorobotwórcze i to nie tylko dla zwierząt, ale i dla człowieka. (patrz niżej podział systematyczny na 8 rodzin).
Parachlamydie należące do rodziny Parachlamydiaceae pierwotnie były izolowane głównie u ameb, ryb i owadów, prawdopodobnie jednak mogą przebywać poza swoistym gospodarzem.
Badania wykazują, że parachlamydie są patogenne dla człowieka. W biofilmie występującym na szkłach kontaktowych wykryto ameby, a te są gospodarzem dla chlamydii. 
Parachlamydie mogą wywoływać również zmiany na skórze, infekcje dróg oddechowych. Izolowano je też w płynie mózgowo-rdzeniowym u pacjentów chorych na stwardnienie rozsiane, w płytkach miażdżycowych u ludzi. 
U kobiet zakażonych jednym z gatunków parachlamydii - Parachlamydia acanthamoebae, wykazano możliwość jej przechodzenia przez łożysko i prowokowanie przedwczesnych porodów. 
Izolowano ten gatunek również w zapaleniu płuc, osierdzia, nerek i wątroby  u gadów - węży, żółwi i jaszczurek), w poronionych płodach u bydła, owiec i kóz, a u kurcząt z zapaleniem spojówek, u kotów z zapaleniem rogówki, nekrozą i erozją rogówki. 
Patomechanizm:
Ameby ulegają lizie w błonie śluzowej nosa, uwalniają się parachlamydie i zakażają komórki np. układu oddechowego. Parachlamydie mają zdolność przeżywania w ludzkich makrofagach i monocytach. 
Systematyka chlamydii
W 1999r nastąpił przełom w badaniach nad systematyką chlamydii. Dotychczas systematyka obejmowała 1 rodzinę Chlamydiaceae w tym 4 gatunki (Ch. trachomatis, Ch. psittaci, Ch. pecorum i Ch. pneumoniae). Teraz ze względu na postęp badań molekularnych, głównie metodyki PCR, uporządkowano i usystematyzowano grupę tych patogennych dla człowieka i zwierząt bakterii.
I tak w Rzędzie Chlamydiales wyodrębniono 4 rodziny
1. Rodzina Clamydiaceae
2. Rodzina Parachlamydiaceae
3. Rodzina Simkaniaceae
4. Rodzina Waddliaceae.
Obecnie systematyka chlamydii obejmuje dodatkowo jeszcze kolejne 4 rodziny. Rodziny od 2- 7 stanowią grupę tzw. chlamydii środowiskowych. 
5. Rodzina Rhabdochlamydiaceae
6. Rodzina Piscichlamydiaceae
7. Rodzina Clavochlamydiaceae
8. Rodzina Criblamydiceae
Chlamydie środowiskowe występują w środowisku powszechnie, jako symbionty ameb, krewetek, ryb, owadów i ssaków. Wśród nich występują izolaty patogenne dla człowieka, ale też innych ssaków, jak koty, bydło, są chorobotwórcze tez dla gadów. Badania wskazują, że ta dotychczas mało znana  grupa rodzin chlamydii środowiskowych w miarę postępu i rozwoju diagnostyki mikrobiologicznej może stanowić potencjalną grupę patogenów dla ssaków, w tym człowieka. 


Literatura:
Choroby u ludzi spowodowane chlamydiami i chlamydofilami - Postepy Hig Med Dosw. (online), 2007; 61: 708-717
Chlamydie środowiskowe - nowe dane - Postępy Mikrobiologii 2012, 2, 143-149

sobota, 14 lipca 2012

Mikrobiologię da się lubić

Jedno jest pewne - mikrobiologiem nie będę! - napisała na swoim blogu Studentka Medycyny
I podaje przyczyny swojej niechęci do mikrobiologii.
Po co mi więc nazwy podłóż, ich skład i kolor kolonii, jakie na nich rosną??? Nie chce mi się uczyć rzeczy niepotrzebnych, które jutro po zaliczeniu pracowni i tak zapomnę. Później przypomnę je sobie na egzamin, a po nim zapomnę na zawsze, tego jestem pewna...

Moja niechęć do zbyt szczegółowej wiedzy nie obejmuje ciekawostek, oczywiście :) Moja koleżanka z grupy znalazła bloga, na którym mikrobiologia jest przedstawiona z trochę innej strony. Jestem dopiero po kilku postach, a już znalazłam fajne informacje.

Cały ten wywód o ciekawostkach mikrobiologicznych dotyczył właśnie mojego bloga. Studentka medycyny III roku, ups! pewnie teraz już IV roku sprawiła mi ogromną radość, a jej pozytywna opinia wywołała we mnie dumę z tego co robię. 
Tym bardziej, że napisała -'Pani Anna  jest the best! :)'
Uwierzyłam, że warto robić to co się lubi. Moi znajomi chętnie bloga czytają i chwalą, chociaż twierdzą, że piszę językiem bardzo trudnym i dla nich nie zrozumiałym. A przecież, wydaje mi się, że staram się przedstawiać mikrobiologię w sposób przystępny zarówno dla laików, jak i dla osób profesjonalnie zajmujących się mikrobami. 
Apropos wkuwania mikrobiologii. Przypomniał mi się pewien fakt sprzed lat, jaki przydarzył mi się w czasie mojej pracy. 
Rokrocznie, w mojej Pracowni Mikrobiologii i Parazytologii studenci różnych kierunków przyrodniczych, w tym biologii, a także medycyny odbywają praktyki . Chętnie też zgadzam się na odbywanie stażu przez absolwentów. 
Wiele lat temu, kiedy jednemu ze studentów medycyny tłumaczyłam zasady pracy w laboratorium, mówiłam o ważnych aspektach dot. sposobu pobierania, przechowywania i transportowania materiału do badań mikrobiologicznych, o potrzebie ścisłej współpracy mikrobiologa z lekarzem, w pewnym momencie zniecierpliwiony student przerwał mój wywód i powiedział:
- ja to wszystko wiem, nie znam tylko składu podłoża SS.
Zatkało mnie ze zdziwienia, jednak po chwili wytłumaczyłam mu spokojnie, że taka wiedza absolutnie nie jest mu i nie będzie mu potrzebna. Są od tego książki, wystarczy orientować się, jak i gdzie szukać aktualnej wiedzy.
Z tego co wiem, ów pilny praktykant medycyny nie ukończył. I to nie dlatego, że uzależnił się od czytania składu podłoży mikrobiologicznych, ale z powodu skłonności do innych uzależnień.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...