Strony

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Kolory w mikrobiologii - barwa moczu


Czy zdarzyło się Wam kiedykolwiek podczas sikania zaniepokoić z powodu nietypowej barwy moczu?

Mogę się założyć, że w swoim życiu każdy miał chwile zwątpienia gdy zauważył, że sika krwią, na czerwono.

W większości przypadków czerwona lub różowa barwa moczu pojawia się po spożyciu buraczków ćwikłowych, także jeżyn, o ile mocz jest tylko kwaśny. Trzeba również wziąć pod uwagę czy nie braliśmy leku p/bólowego ibuprofenu.

W przypadku, gdy mocz jest zasadowy po spożyciu buraków będziemy sikać na żółto, natomiast również przy zasadowym moczu po zjedzeniu rabarbaru na różowo lub czerwono.

Czerwonopomarańczowy mocz pojawi się przy antybiotyku ryfampicynie. Czerwonobrunatny zażywając metronidazol.

Po zjedzeniu marchewki czy witaminy A mocz może zmienić barwę na żółtopomarańczową. W ramach eksperymentu możemy sprawdzić czy zmieniony kolor moczu rzeczywiście jest z tych produktów, barwa znika po dodaniu eteru.

       Gorzej, gdy nasz mocz przybiera barwę niebieskozieloną. To już powinno wzbudzić prawdziwe zaniepokojenie. Przyczyną może być groźna infekcja bakteryjna wywołana przez pałeczkę ropy błękitnej Pseudomonas aeruginosa.

       W medycynie znane jest pojęcie 'Zespół zielonej pieluszki' - kiedy w moczu niebieskie indygo wskazuje na rodzinnie występujący defekt metaboliczny polegający na zaburzeniu tryptofanu.

'Zespół czerwonej pieluszki' - spowodowany przez bakterię chromogenną Serratia marcescens, która wytwarza czerwony barwnik w warunkach tlenowych w 25 - 30 st. C. 
O bakteriach i pigmentach przez nie wytwarzanych pisałam wcześniej     >>> Kolory w mikrobiologii

     Jeśli mocz zostawimy na jakiś czas i zauważymy, że po ekspozycji na światło dzienne staje się ciemniejszy należy podejrzewać choroby krwi.  Powstaje ciemnobrązowy mocz, niezależnie od jego objętości oraz ciężaru właściwego, gdy we krwi pojawia się duża liczba krwinek sierpowatych. Porfirie to grupa chorób metabolicznych, genetycznie uwarunkowanych (defekt enzymów biorących udział w syntezie hemu).
Ciemne zabarwienie moczu może być spowodowane obecnością herbatki 
goldenseal -herbatka ze złotego korzenia rośliny Hydrastis canadensis (gorzknik kanadyjski).
     Należy zwracać uwagę czy mocz jest mętny. Może świadczyć o bakteriurii, ale niekoniecznie. Mleczna barwa może świadczyć o dużej ilości leukocytów wielojądrzastych, nadmiarze kwasu szczawiowego, obecności tłuszczów w moczu (zespół nerczycowy), a nawet chylurii (obecność chłonki w moczu). 



niedziela, 2 grudnia 2012

Grzyby chorobotwórcze

Idzie zima, wietrz mieszkanie!
Poważne zagrożenie zdrowotne dla pracowników przebywających w budynkach, zwłaszcza w budynkach starych, nie wentylowanych  stanowią grzyby, zarówno drożdżopodobne, jak i grzyby pleśniowe. 
Plastikowe okna, często szczelnie zamykane ze względów ekonomicznych uniemożliwiają prawidłową wentylację pomieszczeń i sprzyjają wzrostowi flory bakteryjnej i grzybów chorobotwórczych. Ściany budynków wcale nie muszą mieć widocznych zagrzybiałych plam czy nacieków, a powietrze w pomieszczeniach nie musi pachnieć pleśnią. W pomieszczeniach, wydawałoby się czystych i schludnych można się spodziewać obecności groźnych patogenów 'fruwających' w powietrzu.
Mikroflora powietrza może zawierać zarodniki grzybów wywołujących nieżyt nosa, zapalenie spojówek, alergie, dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego.



Candida glabrata

Do najczęściej występujących grzybów w powietrzu wewnętrznym budynków biurowych należą gatunki z rodzaju Penicillium, Cladosporium, Aspergillus, Ulocladium i Stachybotrus.

Schemat różnicowania wstępnego grzybów na podstawie makroskopowego wyglądu kolonii na agarze Sabourauda i na podstawie cech mikrohodowli

czwartek, 15 listopada 2012

Gardnerella vaginalis w gardle?

Miałam poważne wątpliwości czy wyhodowane paciorkowce uznać za Gardnerella vaginalis. W końcu to bakterie mające powinowactwo do nabłonka dróg moczowo-płciowych, a ja badałam wymaz z gardła.

Postanowiłam jednak przed wypisaniem wyniku skonsultować się z pacjentką, by wyjaśnić moje wątpliwości. 
Pacjentka bez namysłu stwierdziła, że to może być całkiem prawdopodobne, ze względu na seks oralny. Pewnie dlatego mają razem z  partnerem ciągłe kłopoty zdrowotne i dyskomfort podczas współżycia. Krosty, zaczerwienienie, swędzenie,  w okolicach intymnych,  nieustający ból gardła, nieskuteczność antybiotyków i in. chemioterapeutyków. Obwiniała się, że to pewnie ona systematycznie zaraża swojego partnera. 
Badając materiał od tej pacjentki, chyba intuicyjnie nastawiłam krążek GV, bo rutynowo nigdy tego nie robię i chyba żaden mikrobiolog nie szuka rutynowo Gardnerella vaginalis w materiale z gardła.  

Wymieniane przez pacjentkę objawy - krosty, zaczerwienienie, swędzenie, nieustający ból gardła, nieskuteczność antybiotyków są spowodowane raczej grzybicą, bo w badanym materiale wyhodowano również blastospory grzybów drożdżopodobnych z rodz. Candida
Antymykogram wskazuje na możliwość leczenia tej kandydozy za pomocą ketokonazolu, ekonazolu, klotrymazolu lub flukonazolu. Pacjentka dostała co prawda flukonazol, ale w czopkach czy globulkach. Terapia samymi globulkami nie ma sensu, jeśli równocześnie nie leczy się partnera. Należy pamiętać również o grzybach, które  skolonizowały jamę ustną, które przez wielu lekarzy uznawane są za florę fizjologiczną. 
Hodowla drobnoustrojów w warunkach tlenowych na agarze z krwią baranią. Wymaz z gardła

U aktywnych seksualnie kobiet i mężczyzn różne grupy drobnoustrojów, od bakterii, po wirusy czy pierwotniaki mogą być przyczyną przewlekłych infekcji jamy ustnej i  narządów płciowych równocześnie.
Groźnymi patogenami przenoszonymi na drodze kontaktu płciowego są m. in. kiła, rzeżączka, chlamydia, rzęsistek pochwowy, wirus opryszczki, wirus brodawczaka ludzkiego, Gardnerella vaginalis, Streptococcus agalactiae, Candida spp. i jeszcze kilka innych. 
Kiedyś, jednostki chorobowe wywoływane kiłą czy rzeżączką kwalifikowano jako choroby wenerycznymi, dzisiaj  mówimy, że są to choroby przenoszone drogą płciową. Bakteryjna waginoza wywoływana przez Gardnerella vaginalis nie jest uważana za chorobę przenoszoną drogą płciową.

Krążek diagnostyczny GV nasycony bacytracyną służy do identyfikacji 

wtorek, 13 listopada 2012

Mechanizmy opornosci na makrolidy, linkosamidy i streptograminy B


Mechanizm działania antybiotyków z grupy- makrolidów, linkosamidów i streptogramin polega na hamowaniu syntezy białka na poziomie podjednostki 50S rybosomu.
U paciorkowców obserwuje się następujące dwa mechanizmy oporności na te antybiotyki:
  • - modyfikacja miejsca docelowego działania leku lub
  • - mechanizm wypompowywania leku z komórki.
Te mechanizmy pozwalają wyróżnić wśród bakterii  3 fenotypy oporności
  • iMLSB, 
  • cMLSB i
  • M-fenotyp.
Do oceny wrażliwości paciorkowców β-hemolizujących na makrolidy, linkosamidy i streptogramin B  i wyróżnienia tych 3 fenotypów w zależności od rodzaju mechanizmu oporności stosuje się metodę dwóch krążków. Metoda ta pozwala zróżnicować szczep w zależności od wielkości i kształtu stref zahamowania wzrostu wokół krążków z antybiotykami:

iMLSB - strefa zahamowania wzrostu wokół krążka z erytromycyną wskazuje na średnią wrażliwość lub oporność  i spłaszczenie strefy przy krążku z klindamycyną, tzw. strefa D.



Na fotografii przedstawiającej lekooporność szczepu Streptococcus pyogenes - uwidoczniony testem 2 krążków  mechanizm indukcyjnej oporności iMLSB z widoczną strefą D.


cMLSB - strefa zahamowania wzrostu wokół krążka z erytromycyną i klindamycyną wskazuje na oporność.

M-fenotyp - strefa zahamowania wzrostu wokół krążka z erytromycyną wskazuje na średnią wrażliwość lub oporność  oraz brak spłaszczenia strefy wokół krążka z klindamycyną.

Ten mechanizm oporności związany jest z obecnością pompy błonowej mef(A),  aktywnie
wypompowującej lek z komórki. Warunkuje oporność na erytromycynę i pozostałe makrolidy 14 i 15-członowe i występuje u paciorkowców fenotyp M.

Oporność krzyżowa na makrolidy, linkozamidy i streptograminy B w mechanizmie MLSB pojawia się u bakterii pod wpływem modyfikacji - 23S rRNA  - miejsca docelowego działania leku, warunkowana jest obecnością genów erm, głównie erm (A), erm (B), kodujących metylazy rybosomalne i nadających oporność w mechanizmie MLSB konstytutywnym lub indukcyjnym.

W zależności od typu genu erm i poziomu jego ekspresji, fenotypowej oporności na
erytromycynę może towarzyszyć zachowanie wrażliwości na linkosamidy (klindamycynę i
linkomycynę). Jednak pomimo to, w przypadku stwierdzenia mechanizmu MLSB, zarówno
konstytutywnego cMLSB, jak i indukcyjnego iMLSB, w leczeniu nie powinno się stosować makrolidów, klindamycyny i streptogramin B ze względu na ryzyko niepowodzenia terapeutycznego.



Słowniczek

erm skrót ang. - erythromycin resistance methylase

Literatura:

  • Rekomendacje doboru testów do oznaczania wraż liwości bakterii na antybiotyki i chemioterapeutyki. 2009
  • Lekowrażliwość paciorkowców β-hemolizujących izolowanych z wymazów z gardła i materiału ropnego. Med. Dośw. Mikrobiol. 2010, 62: 309-317.

czwartek, 25 października 2012

Mikroby wrażliwe na olejki eteryczne



Zainteresowały mnie badania naukowe stwierdzające, że olejek goździkowy oraz jego lotne składniki wykazują aktywność p/biofilmową. 

O biofilmie pisałam już we wcześniejszych blogach. 
Roślinne olejki eteryczne mogą być stosowane, jako produkty alternatywne lub pomocnicze w terapii zakażeń biofilmowych.
Wpływają na aktywność enzymów mitochondrialnych patogenów, redukując żywotność biofilmów bakteryjnych, grzybiczych, mieszanych.
Sprawniej niż olejek w stanie płynnym penetruje w głąb biofilmu frakcja lotna olejku. Olejek w aerozolu jest  więc lepszy niż wszelkiego rodzaju maści, kremy czy zasypki z antybiotykami, stosowane bezpośrednio na zakażoną ranę. Maści, kremy czy inne środki antyseptyczne utrudniają odpływ wydzieliny, zwiększając tym samym proces zapalny i opóźniając ziarninowanie tkanki.
Tak więc degradacja biofilmu pod wpływem aerozolowego olejku goździkowego może pomóc wniknięciu leku i ułatwić terapię.

Olejki eteryczne posiadają szeroką gamę aktywności terapeutycznej. Udokumentowano ich działanie p/bakteryjne, p/wirusowe, p/grzybicze i antyoksydacyjne. Stosowane są od dawna przy leczeniu zakażeń układu oddechowego, pokarmowego, narządów płciowych, a także przy wspomaganiu funkcjonowania układu immunologicznego, endokrynologicznego i nerwowego. Olejki eteryczne wykorzystywane są również w terapii p/nowotworowej, w schorzeniach układu sercowo-naczyniowego i nerwowego, a także wykazują działanie obniżające poziom cholesterolu oraz obniżające i regulujące poziom glukozy.
Właściwości olejków eterycznych znane są bardzo dobrze i wykorzystywane w medycynie i kosmetologii.
W olejku tymiankowym zidentyfikowano 40 składników, z których większość posiada właściwości p/bakteryjne zwłaszcza wobec klinicznych szczepów bakteryjnych wieloopornych na antybiotyki.
Olejki mają właściwości silnie hamujące przyleganie (adhezji) bakterii chorobotwórczych do nabłonka, a więc mogą być wykorzystywane w profilaktyce nawracających infekcji.
Tymol i karwakrol – związki fenolowe znajdujące się w olejkach uzyskanych z gatunków Thymus sp.  Utrudniają w znacznym stopniu adhezję gronkowców Staphylococcus aureus i pałeczek Escherichia coli do komórek nabłonka układu moczowo-płciowego. Związki te są wykorzystywane w medycynie, stosuje się w zapobieganiu infekcji dróg moczowych.
Podobne działanie posiada olejek cząbrowy (Satureja hortensis L.).
Przy leczeniu zmian skórnych – ran, ropni, owrzodzeń, można stosować leczenie miejscowe z olejku tymiankowego. Stosowanie takiego olejku może być wspomagające lub alternatywne do leczenia konwencjonalnego.


W olejku lawendowym zidentyfikowano 34 składniki, w tym m.in. związki fenolowe, alkohole i estry. Są aktywne wobec Staphylococcus aureus (MRSA), Enterococcus faecalis (VRE), a także pałeczek Gram (-) w tym Escherichia coli, Pseudomonas aeruginosa, Proteus vulgaris, Shigella sonnei.

Badania wykazały również synergistyczne działanie olejków eterycznych w połączeniu z przeciwdrobnoustrojowymi lekami syntetycznymi. Jednoczesne zastosowanie olejku pozyskanego z Pelargonium graveolens i norfloksacyny wobec szczepów Staphylococcus aureus, Escherichia coli oraz Bacillus sp. Pozwoliło znacznie obniżyć minimalne, efektywne stężenie hamujące antybiotyku.
Literatura:
Monika Sienkiewicz. Zakład Mikrobiologii Lekarskiej i Sanitarnej. UM Łódź.  - Ocena wrażliwości klinicznych szczepów Escherichia coli na działanie olejku tymiankowego i lawendowego w odniesieniu do ich lekooporności. Medycyna Doświadczalna i Mikrobiologia 2011, 63: 273-281
Aleksandra Budzyńska. Zakład Usług Mikrobiologiczno-Technicznych.UŁ. Łódź.  - Ocena bójczego działania fazy płynnej i frakcji lotnej olejków eterycznych na hodowle biofilmowe Staphylococcus aureus oraz Candida albicans. Własne rozwiązania metodyczne. Medycyna Doświadczalna i Mikrobiologia 2011, 63: 327-331

środa, 17 października 2012

Yersinia

Do rodzaju Yersinia zaliczamy obecnie 12 gatunków: Y. pestis, Y. pseudotuberculosis, Y. enterocolitica, Y. fredreksenii, Y. intermedia, Y. kristensenii, Y. bercovieri, Y. mollaterii, Y. rohdel, Y. ruckeri, Y. aldovae, oraz sklasyfikowany w 2005 roku Y. aleksiciae. 
Rodzaj Yersinia został wyodrębniony w ramach rodziny Enterobacteriaceae w 1964 roku i liczył trzy gatunki: Y. pestis, Y. pseudotuberculosis, Y. enterocolitica, wcześniej klasyfikowane do rodzaju Pasteurella. 
Zmiany w taksonomii spowodowane zostały wprowadzeniem do identyfikacji metod taksonomii numerycznej oraz metod molekularnych. 
W stosunku do dziewięciu gatunków: Y. fredreksenii, Y. kristensenii, Y. bercovieri, Y. mollaterii, Y. rohdel, Y. ruckeri, Y. aldovae, Y. intermedia i Y. aleksiciae, używa się określenia „podobne do Y. enterocolitica”, czyli „Y. enterocolitica – like”.
Większość z tych gatunków wcześniej należała do biotypów Y. enterocolitica. Gatunki te opisuje się czasami jako niepatogenne, gdyż pozbawione są czynników wirulencji charakterystycznych dla wysokozjadliwych szczepów Yersinia. 
Pałeczki Yersinia są wewnątrzkomórkowymi pasożytami, których chorobotwórczość
związana jest z właściwościami inwazyjnymi, zdolnością do rozmnażania się w organizmie gospodarza oraz wytwarzaniem toksyn. 
Y. enterocolitica – like są patogenne dla ssaków, ptaków, gadów, płazów i ryb oraz
szeroko rozpowszechnione w środowisku naturalnym. Jednakże, istnieją doniesienia o wywoływaniu przez te szczepy u ludzi biegunek i innych objawów chorobowych, za które odpowiadają odmienne czynniki zjadliwości. Ponieważ gatunki te występują u zwierząt, istnieje możliwość zakażeń odzwierzęcych. Nie można również wykluczyć możliwości przeniesienia szczepu z człowieka na człowieka. 
Diagnostyka mikrobiologiczna pałeczek z rodzaju Yersinia wymaga zastosowania odpowiednich warunków temperaturowych, podłoży bakteriologicznych, surowic, testów serologicznych itp. Wyniki w dużej mierze zależały od stosowanych w laboratoriach testów identyfikacyjnych i tak, jak to ma miejsce w szerokospektralnej diagnostyce
mikrobiologicznej (nie tylko diagnostyka schorzeń przewodu pokarmowego) być może zaistnieje konieczność poszerzenia możliwości diagnostycznych o „nowe” czynniki etiologiczne zakażeń.
Szczepy, które były dawniej rozpatrywane biochemicznie jako atypowe izolaty Y. enterocolitica zostały reklasyfikowane, jako Y. intermedia, Y. frederiksenii i Y. kristensenii. Różnicowanie Y. enterocolitica od innych gatunków tego rodzaju odbywa się na podstawie fermentacji cukrów, dekarboksylacji ornityny i wytwarzania indolu.
I tak np.: Y. kristenseni nie fermentuje sacharozy natomiast dodatnie wyniki fermentacji sacharozy uzyskamy dla Y. enterocolitica.
Różnicowanie biochemiczne Yersinia kristensenii



Hodowla

· Wskazana temperatura inkubacji pałeczek Yersinia enterocolitica to 25°C, podłoże MC, CIN
· Każdorazowa izolacja Yersinia enterocolitica wymaga określenia potencjalnej zjadliwości szczepu
· Rekomendowane podłoże do wykrywania plazmidu wirulencji to CRMOX
· W przypadku izolacji szczepu potencjalnie zjadliwego wskazane jest przekazanie go do laboratorium referencyjnego

piątek, 12 października 2012

Zielone paznokcie. Pseudomonas aeruginosa

Nie miała problemu pani dermatolog ze zdiagnozowaniem choroby paznokcia u jednej z pacjentek. 
Zespół zielonych paznokci wywoływany przez bakterię Pseudomonas aeruginosa - stwierdziła bez namysłu. Choroba bakteryjna, która przebiega pod postacią bezbolesnego zapalenia wałów paznokciowych, towarzyszy jej zielone przebarwienie paznokci. 
Posiewy potwierdzają obecność pałeczki ropy błękitnej Pseudomonas aeruginosa, dodatkowo w posiewach wyhodowano jeszcze pał. Escherichia coli oraz najprawdopodobniej grzybów. Piszę najprawdopodobniej, ponieważ badania są jeszcze w toku.

Antybiogram dla pał. Pseudomonas aeruginosa




Candida albicans i inne grzyby drożdżopodobne

            U pacjentki badanej systematycznie w ciągu kilku lat za każdym razem hoduję z wymazów z gardła oraz z plwociny grzyby drożdżopodobne - Candida albicans i Candida glabrata.
Pacjentka leczona ketokonazolem uzyskuje poprawę zdrowia, ale tylko na jakiś czas, po czym następuje nawrót choroby w postaci chrypki, kaszlu, nadmiernego odkrztuszania plwociny, niekiedy uporczywych zajadów i nadżerek jamy ustnej. Dodatkowo pojawiają się u niej wzdęcia, zaparcia i inne objawy ze strony przewodu pokarmowego. Pacjentka przyznaje się, że najczęściej po kilku dniach przerywa terapię ketokonazolem ze względu na dolegliwości wątrobowe i zapewne dlatego leczenie nie jest skuteczne.

Badania naukowe wykazują, że odpowiedzialnym czynnikiem za przewlekłe, nawracające i trudne do wyleczenia stany zapalne jest tzw. biofilm. Rola biofilmów w patogenezie zakażeń człowieka
Grzybica u pacjentki pojawia się po spożyciu słodyczy oraz po antybiotykoterapii. 

 Candida albicans Candida glabrata na podłożu chromogennym

Candida albicans Candida glabrata na podłożu chromogennym

Grzyby drożdżopodobne Candida na podłożu Sabourauda

Antymykogram Candida albicans
Badania tej samej pacjentki w innym laboratorium mikrobiologicznym nie potwierdzają grzybów Candida, jako czynnika etiologicznego. Diagności z tego laboratorium  najczęściej traktują grzyby, jako florę saprofityczną, a jako wynik badania wypisują normalną tj. fizjologiczną florę. Na dodatek wynik badania wypisany po 1-2 dniach wskazuje, że badania przeprowadzono niezgodne z procedurą. Grzyby drożdżowe i pleśniowe rosną szybko, w ciągu kilku dni, ale nie po jednym czy dwóch dniach, a większość dermatofitów do wzrostu wymaga około 3 tygodni.
             Uważam, że mikrobiolodzy niesłusznie ignorują hodowlę drożdżaków, traktując je jako florę saprofityczną. Uważam, że to lekarz powinien interpretować wynik badania i powinien sam ocenić czy kliniczne objawy wskazują na grzybiczą infekcję błon śluzowych. 
Wiadomo, że wymazy z gardła służą głównie do różnicowania anginy paciorkowcowej (Streptococcus pyogenes) od wirusowego zapalenia gardła, a stwierdzenie innych drobnoustrojów w wymazach, nie powinno być przedmiotem rutynowej diagnostyki. 
Uważam jednak, że uznanie przez mikrobiologa innych drobnoustrojów za potencjalnie patogenne, opatrzone niezbędnym komentarzem/interpretacją mikrobiologa powinno być pewnym rodzajem konsultacji medycznej. Aby mikrobiolog mógł ocenić, czy przysłany do badania materiał jest adekwatny dla danego zakażenia, powinien mieć dostęp do niezbędnych danych klinicznych pacjenta.
            W przypadku w/w pacjentki występowanie objawów klinicznych drożdżycy, potwierdzonych badaniami mykologicznymi umożliwia postawienie właściwego rozpoznania i zastosowanie właściwej terapii. Tylko takie postępowanie ma szanse ograniczyć stosowanie antybiotyków w leczeniu zakażeń dróg oddechowych oraz narastanie oporności wśród szczepów bakteryjnych zakażających układ oddechowy.
          Wiadomo powszechnie, że gatunki Candida, będące ludzkimi patogenami, zasiedlają przede wszystkim przewód pokarmowy, ale mogą również być organizmami komensalnymi lub patogenami dla błon śluzowych i wilgotnych powierzchni skóry, w tym jamy ustnej, cewki moczowej i pochwy, fałdów skórnych, niekiedy dla narządów wewnętrznych.
Ponadto wywołują drożdżycę powierzchowną skóry, paznokci i wałów paznokciowych oraz przewlekłe drożdżyce śluzówkowo-skórne.
Najczęstszy z grzybów drożdżopodobnych - Candida albicans może być saprofitem lub też patogenem, który w różny sposób oddziałuje na ludzki organizm. Może powodować ciężkie układowe grzybice u chorych z defektami immunologicznymi lub też wywoływać różnego typu reakcje immunologiczne poprzez zawarte w swojej budowie lub wytwarzane antygeny.
Candida może również być antygenem, przeciwko któremu produkowane są przeciwciała. Badania wykazują korelację między obecnością przeciwciał, a występowaniem astmy i innych schorzeń alergicznych. Wśród dzieci z astmą najczęstszym alergenem była Candida (23,1%), kolejne to Aspergillus (21,3%), Helminthosporium (18,8%), Cladosporium (15,9%), Alternaria (14,6%), Penicillium (13,9%).
Skłonności do zakażeń grzybiczych mają osoby, u których występuje cukrzyca, choroby nowotworowe, poddane terapii hormonalnej, osoby z obniżoną odpornością. Dodatkowe czynniki to palenie papierosów, noszenie protez.
Może warto dodać, że wspomniana pacjentka od kilkunastu lat poddana jest terapii hormonalnej HTZ, jest nosicielem gronkowca Staphylococcus aureus MSSA,  (w wymazach z gardła), miewa przewlekłe stany zapalne dróg moczowych - czynnikiem etiologicznym jest pał. Escherichia coli, ponadto jest pod kontrolą kardiologa ze względu na chorobę ciśnieniową, arytmię, nieprawidłowy poziom cholesterolu i trójglicerydów. Doniesienia naukowe wskazują na związek tych chorób z grzybicą, a właściwie z mykotoksynami wytwarzanymi przez grzyby.
Ostatnio wykryto u niej zapalenie błony śluzowej żołądka wywołane Helicobacter pylorii
Od kilku lat leczy się hormonalnie z powodu zapalenia tarczycy - typu Hashimoto (poziom p/ciał TPO  powyżej 1000). 
Istnienie przeciwciał jest oznaką zaburzeń układu immunologicznego (odpornościowego), wiele chorób może się za tym kryć - oprócz zapalenia tarczycy, również astma, alergie, niektóre choroby reumatyczne i in.).

W diagnostyce mikrobiologicznej dostępne są podłoża agarowe, które pozwalają na rozróżnienie niektórych gatunków Candida na podstawie barwy ich koloni. Zwykle pozwalają one przynajmniej na odróżnienie C. albicans od innych drożdżaków na podstawie jego unikalnej aktywności enzymatycznej. Na Chromagarze kolonie C. albicans, C. tropicalis i C. krusei są odpowiednio zielone, niebieskie i różowe. Czułość i swoistość podłoża CHROMagar Candida jest wystarczająco wysoka, aby umożliwić przypuszczalną identyfikację gatunków drożdżaków najczęściej izolowanych z materiału klinicznego oraz rozpoznanie mieszanych kolonii drożdżakowych. 

Literatura:

  • Grzyby i ich udział w chorobach alergicznych - Jadwiga Kaczmarek, Małgorzata Bocheńska-Marciniak "TERAPIA" nr 4 z. 1 (119), KWIECIEŃ 2002, Strona 47-53
  • Epidemiologia i diagnostyka najczęstszych grzybic skóry gładkiej i owłosionej -Monika Kobierzycka, Anita Hryncewicz-Gwóźdź, Ewa Plomer-Niezgoda, Joanna MajData: 2005-05-08. Źródło: "TERAPIA" (160) , Strona 53-58

środa, 3 października 2012

Grzyby pleśniowe na suszonych winogronach

Na temat grzybów chorobotwórczych dla człowieka pisałam już we wcześniejszych blogach, np. w blogu  Patulina w produktach spożywczych
Produkty żywnościowe skażone grzybami najczęściej łatwo rozpoznać po wykwitach gnilnych, widocznej pleśni. Odcięcie spleśniałej części nie ochroni nas przed produktami metabolicznymi tych patogenów, dlatego najlepiej od razu je wyrzucić w całości.
Ale co, jeśli nie widać gołym okiem zmian chorobowych na produktach żywnościowych? Czy są one w pełni bezpieczne?
Tylko czasami możemy zauważyć pleśniowy nalot. Barwa takiego nalotu może wskazać orientacyjnie co to za grzyb. Kolory w mikrobiologii
Np. kolorowe naloty żółte, rude, zielone, czerwone mogą sugerować rodzaj grzyba z rodzaju Aspergillus, brunatne Cladosporum, czarne i szare Aspergillus niger, Alternaria, Rhizopus i Mucor.
Wysuszyłam sobie kilka dorodnych kiści winogron pochodzących z własnego ogrodu. Może przydadzą się, jako dodatek do herbatki. Najwyraźniej wysuszyłam je niezbyt starannie, bo już po kilku dniach przechowywany susz w szczelnie zamkniętym słoiczku pokrył się pięknym złoto-zielonym nalotem pleśni (zobacz zdjęcia). 





Nie trzeba nikogo przekonywać, że zarodniki grzybów pleśniowych ze względu na wytwarzanie licznych mykotoksyn są wielkim zagrożeniem zdrowotnym.
Zarodniki przenoszone przez wiatr trafiają na podatny grunt, czyli muszą mieć ciepło i odpowiednią wilgotność.
Najczęściej pleśń jest widoczna gołym okiem, ale zarodniki już niekoniecznie, drzemiące praktycznie na wszystkich na owocach, ziarnach zbóż, suszonych orzechach, tylko czekają na sprzyjające warunki. Łatwo więc przenoszone są na produkty zbożowe, makarony, ciasto, pieczywo. To samo dotyczy suszonych mieszanek warzywnych czy wędzonych ryb.
Nie ma co ufać, apetycznie wyglądającym suszonym produktom spożywczym. Owoce, orzeszki ziemne nie zawsze są pozbawione zarodników grzybowych. Najczęściej zjadamy je ze smakiem i bez skutków ubocznych, bo organizm ludzki posiada mechanizmy obronne przed toksynami.
Problem mogą mieć osoby uczulone na alergeny grzybowe. I to nie tylko chodzi o alergeny z grupy Alternaria i Cladosporum.
Uczulenie na grzyby może wystąpić po spożyciu pokarmów takich jak: ketchup, sos sojowy, sery pleśniowe, wędliny i ryby wędzone, świeże ciasto drożdżowe, długo przechowywane w chłodniach owoce i warzywa, a nawet szampan, piwo i wino.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Grzyby pleśniowe w ciastkach

Udało mi sie wyhodować piękne grzyby pleśniowe. Z ciastek. Smakowicie i apetycznie  wyglądających. Kupiłam nieduży kawałek w ciastkarni, z myślą, że poczęstuję koleżanki z pracy.  Niestety, ciasto miało posmak pleśni. Wygrzebałam z masy kremowej kawałki zielonych farfocli. Posiałam je na stosowne pożywki i już po kilku dniach uzyskałam piękną zieloną hodowlę grzybów.

Wiadomo, że toksyczne metabolity grzybów pleśniowych, a poznano ich już ponad 400, mają działanie rakotwórcze, toksynotwórcze, uszkadzają zastawki serca, wątrobę, nerki  oraz  wywołują masę innych zagrożeń zdrowotnych.
Te związki to mykotoksyny, a największa liczba znanych mykotoksyn jest produkowana przez gatunki należące do rodzajów Aspergillus, Penicillium, Fusarium i Alternaria.  Najbardziej znane mykotoksyny i najbardziej groźne dla zdrowia są aflatoksyna B,
ochratoksyna A, gryzeofulwina czy opisywana w oddzielnym blogu patulina.
Ja kupiłam tylko niewielki kawałek ciasta tortowego. Pewnie niejedna osoba nawet nie poczuła zmienionego smaku popełniając grzech łakomstwa.
Może od razu nie umrzemy, jeśli zjemy kawałek takiego zepsutego ciasta, ale biada obżartuchom, którzy codziennie przechodząc obok ciastkarni, nie mogą się oprzeć pokusie apetycznie wyglądających słodkości. Na pozór apetycznie.

środa, 25 lipca 2012

Najlepszy jest chleb na zakwasie popijany dobrym winem

Badania naukowców wskazują, że drożdże Saccharomyces cerevisiae używane w piekarstwie, browarnictwie, winiarstwie, gorzelnictwie chronią naszą żywność przed ochratoksyną A należącą do grupy bardzo groźnych dla zdrowia mykotoksyn. Drożdże te posiadają zdolność obniżania bądź usuwania zawartości ochratoksyny A w produktach spożywczych zapleśniałych, przechowywanych w zawilgoconych Podobnie mieszanina drożdży i bakterii mlekowych używanych w procesie fermentacji zakwasu piekarskiego znacznie obniża zawartość ochratoksyny A w zatęchniętej mące.  
Obfite opady, wylewy rzek, zalane tereny, a na nich magazyny pełne zboża, sklepy z produktami spożywczymi etc., a do tego upały, wysoka wilgotność powietrza - to czynniki stanowiące poważny problem ekonomiczny, a w konsekwencji wpływające na naszą zdrowotność. 
Niekorzystne warunki otaczającej atmosfery wpływają na rozwój grzybów pleśniowych w środkach spożywczych, w paszach dla zwierząt. 
Skażone toksynami pleśniowymi mięso, mleko, jaja pochodzące od zwierząt karmionych spleśniałą paszą, podobnie jak skażone produkty roślinne - zboża i produkty zbożowe, przyprawy, owoce i warzywa działają rakotwórczo na organizm. Uszkadzają wątrobę, nerki, układ immunologiczny, są neurotoksyczne etc.
Największa liczba znanych mykotoksyn produkowana jest przez grzyby z rodzaju Aspergillus, Penicillium, Fusarium i Alternaria. 
Takie właściwości obniżania groźnych dla zdrowia toksyn wykazują również szczepy drożdży browarniczych Saccharomyces cerevisiae var. carlsbergensis, stosowane w produkcji piwa.

Skażenie ochratoksyną A moszczów gronowych jest poważnym problemem w winiarstwie. Niektóre szczepy drożdży są jednak zdolne do usuwania ochratoksyny A. Wśród wielu wyizolowanych z winogron szczepów drożdży najlepsze właściwości redukujące ilość ochratoksyny A nawet o 30% posiadał szczep Candida famata.
Jednym słowem można mieć zaufanie do chleba wypiekanego na zakwasie, bo, jeśli użyta mąka nie była pierwszej jakości, to istnieje prawdopodobieństwo, że drożdże podczas fermentacji zakwasu zredukowały mykotoksyny groźne dla zdrowia.
Warto również pić dobre wino, rozkoszować się dobrym piwem, przegryzając pajdą wiejskiego chleba pieczonego na zakwasie. A jeśli ktoś nie jest smakoszem tych trunków, ostatecznie może spokojnie pić  zdrowe kefiry, jogurty i inne mleczne napoje bogate w bakterie fermentacji mlekowej. Te również mają zdolność adsorbcji i usuwania mykotoksyn produkowanych przez grzyby pleśniowe.  
więcej o bakteriach fermentacji mlekowej  Probiotyki
Literatura:
Wykorzystanie mikroorganizmów do usuwania mikotoksyn z żywności i pasz - Postępy Mikrobiologii 2012, 51, 2, 109-119

piątek, 20 lipca 2012

Szkło kontaktowe, ameby i parachlamydie

Czy wiesz, że noszenie soczewek kontaktowych może być niebezpiecznie? Istnieje zagrożenie zdrowia, gdyż badania naukowe donoszą o tworzeniu na szkłach biofilmu zawierającego chorobotwórcze chlamydie.      Rola biofilmu w patogenezie człowieka
Chlamydie to grupa zarazków stanowiących duże zagrożenie dla zdrowia człowieka. Choroby wywoływane przez te drobnoustroje np. jaglica (trachoma) znane były już w starożytności, nawet kilka tysięcy lat temu. Na początku XX wieku wykazano związek miedzy schorzeniami narządów moczowo-płciowych kobiet, a zapaleniem spojówek u noworodków. W latach 70. XX wieku udało się już izolować zarazki w hodowli komórkowej. Kolejne badania przez kolejne lata pozwalały poszerzać wiedzę na temat cyklu rozwojowego, unikalnego dla tego rodzaju bakterii,  zróżnicowania serotypowego, chorobotwórczości, wrażliwości na antybiotyki. 
Istnieją doniesienia, że nie tylko dotychczas znane  i opisywane 4 gatunki należące do rodzaju Chlamydia (Ch. trachomatis, Ch. psittaci, Ch. pecorum i Ch. pneumoniae) są odpowiedzialne jako patogeny dla człowieka. Dzięki nowoczesnym metodom badawczym w biologii molekularnej, głównie metodyce PCR udało sie wykryć nowe gatunki chlamydii, które mają swój udział w patogenezie chorób człowieka.  
Chlamydia środowiskowe, należące do 7 rodzin są również chorobotwórcze i to nie tylko dla zwierząt, ale i dla człowieka. (patrz niżej podział systematyczny na 8 rodzin).
Parachlamydie należące do rodziny Parachlamydiaceae pierwotnie były izolowane głównie u ameb, ryb i owadów, prawdopodobnie jednak mogą przebywać poza swoistym gospodarzem.
Badania wykazują, że parachlamydie są patogenne dla człowieka. W biofilmie występującym na szkłach kontaktowych wykryto ameby, a te są gospodarzem dla chlamydii. 
Parachlamydie mogą wywoływać również zmiany na skórze, infekcje dróg oddechowych. Izolowano je też w płynie mózgowo-rdzeniowym u pacjentów chorych na stwardnienie rozsiane, w płytkach miażdżycowych u ludzi. 
U kobiet zakażonych jednym z gatunków parachlamydii - Parachlamydia acanthamoebae, wykazano możliwość jej przechodzenia przez łożysko i prowokowanie przedwczesnych porodów. 
Izolowano ten gatunek również w zapaleniu płuc, osierdzia, nerek i wątroby  u gadów - węży, żółwi i jaszczurek), w poronionych płodach u bydła, owiec i kóz, a u kurcząt z zapaleniem spojówek, u kotów z zapaleniem rogówki, nekrozą i erozją rogówki. 
Patomechanizm:
Ameby ulegają lizie w błonie śluzowej nosa, uwalniają się parachlamydie i zakażają komórki np. układu oddechowego. Parachlamydie mają zdolność przeżywania w ludzkich makrofagach i monocytach. 
Systematyka chlamydii
W 1999r nastąpił przełom w badaniach nad systematyką chlamydii. Dotychczas systematyka obejmowała 1 rodzinę Chlamydiaceae w tym 4 gatunki (Ch. trachomatis, Ch. psittaci, Ch. pecorum i Ch. pneumoniae). Teraz ze względu na postęp badań molekularnych, głównie metodyki PCR, uporządkowano i usystematyzowano grupę tych patogennych dla człowieka i zwierząt bakterii.
I tak w Rzędzie Chlamydiales wyodrębniono 4 rodziny
1. Rodzina Clamydiaceae
2. Rodzina Parachlamydiaceae
3. Rodzina Simkaniaceae
4. Rodzina Waddliaceae.
Obecnie systematyka chlamydii obejmuje dodatkowo jeszcze kolejne 4 rodziny. Rodziny od 2- 7 stanowią grupę tzw. chlamydii środowiskowych. 
5. Rodzina Rhabdochlamydiaceae
6. Rodzina Piscichlamydiaceae
7. Rodzina Clavochlamydiaceae
8. Rodzina Criblamydiceae
Chlamydie środowiskowe występują w środowisku powszechnie, jako symbionty ameb, krewetek, ryb, owadów i ssaków. Wśród nich występują izolaty patogenne dla człowieka, ale też innych ssaków, jak koty, bydło, są chorobotwórcze tez dla gadów. Badania wskazują, że ta dotychczas mało znana  grupa rodzin chlamydii środowiskowych w miarę postępu i rozwoju diagnostyki mikrobiologicznej może stanowić potencjalną grupę patogenów dla ssaków, w tym człowieka. 


Literatura:
Choroby u ludzi spowodowane chlamydiami i chlamydofilami - Postepy Hig Med Dosw. (online), 2007; 61: 708-717
Chlamydie środowiskowe - nowe dane - Postępy Mikrobiologii 2012, 2, 143-149

sobota, 14 lipca 2012

Mikrobiologię da się lubić

Jedno jest pewne - mikrobiologiem nie będę! - napisała na swoim blogu Studentka Medycyny
I podaje przyczyny swojej niechęci do mikrobiologii.
Po co mi więc nazwy podłóż, ich skład i kolor kolonii, jakie na nich rosną??? Nie chce mi się uczyć rzeczy niepotrzebnych, które jutro po zaliczeniu pracowni i tak zapomnę. Później przypomnę je sobie na egzamin, a po nim zapomnę na zawsze, tego jestem pewna...

Moja niechęć do zbyt szczegółowej wiedzy nie obejmuje ciekawostek, oczywiście :) Moja koleżanka z grupy znalazła bloga, na którym mikrobiologia jest przedstawiona z trochę innej strony. Jestem dopiero po kilku postach, a już znalazłam fajne informacje.

Cały ten wywód o ciekawostkach mikrobiologicznych dotyczył właśnie mojego bloga. Studentka medycyny III roku, ups! pewnie teraz już IV roku sprawiła mi ogromną radość, a jej pozytywna opinia wywołała we mnie dumę z tego co robię. 
Tym bardziej, że napisała -'Pani Anna  jest the best! :)'
Uwierzyłam, że warto robić to co się lubi. Moi znajomi chętnie bloga czytają i chwalą, chociaż twierdzą, że piszę językiem bardzo trudnym i dla nich nie zrozumiałym. A przecież, wydaje mi się, że staram się przedstawiać mikrobiologię w sposób przystępny zarówno dla laików, jak i dla osób profesjonalnie zajmujących się mikrobami. 
Apropos wkuwania mikrobiologii. Przypomniał mi się pewien fakt sprzed lat, jaki przydarzył mi się w czasie mojej pracy. 
Rokrocznie, w mojej Pracowni Mikrobiologii i Parazytologii studenci różnych kierunków przyrodniczych, w tym biologii, a także medycyny odbywają praktyki . Chętnie też zgadzam się na odbywanie stażu przez absolwentów. 
Wiele lat temu, kiedy jednemu ze studentów medycyny tłumaczyłam zasady pracy w laboratorium, mówiłam o ważnych aspektach dot. sposobu pobierania, przechowywania i transportowania materiału do badań mikrobiologicznych, o potrzebie ścisłej współpracy mikrobiologa z lekarzem, w pewnym momencie zniecierpliwiony student przerwał mój wywód i powiedział:
- ja to wszystko wiem, nie znam tylko składu podłoża SS.
Zatkało mnie ze zdziwienia, jednak po chwili wytłumaczyłam mu spokojnie, że taka wiedza absolutnie nie jest mu i nie będzie mu potrzebna. Są od tego książki, wystarczy orientować się, jak i gdzie szukać aktualnej wiedzy.
Z tego co wiem, ów pilny praktykant medycyny nie ukończył. I to nie dlatego, że uzależnił się od czytania składu podłoży mikrobiologicznych, ale z powodu skłonności do innych uzależnień.

czwartek, 28 czerwca 2012

UPEC – uropatogenne E. coli


Wśród ok. 180 istniejących gatunków E. coli należących do rodzaju Escherichia wyróżnia się szczepy zarówno pożyteczne, jak i patogenne dla człowieka i zwierząt stałocieplnych.
Normalnie, ta Gram (-) pałeczka okrężnicy bytuje powszechnie w jelitach, jako fizjologiczna flora bakteryjna. Bierze udział w procesie trawienia pokarmu, w syntezie witamin B1, K, B12 i kwasu foliowego. Już w pierwszych dniach po urodzeniu kolonizuje skórę, błony śluzowe jamy ustnej oraz układ pokarmowy. Jednak w nieodpowiednich warunkach staje się drobnoustrojem chorobotwórczym (oportunistycznym). Sprzyjają temu np. upośledzenie odporności, infekcje bakteryjne, cewnik).
Komensalne szczepy E. coli mogę wówczas stać się przyczyną zatruć pokarmowych, zakażeń pozajelitowych, zapalenia otrzewnej czy zakażenia układu moczowego.
Ze względu na zjadliwość i chorobotwórczość pał. E. coli szczepy  te są podzielone na różne typy serologiczne, zdeterminowane różnorodną budową antygenów somatycznych O, powierzchniowych K oraz rzęskowych. Te determinanty antygenowe produkują endotoksyny, adhezyny i in. czynniki zjadliwości.
Oprócz bardziej znanych grup patogennych E. coli takich jak EPEC, EHEC, VTEC istnieje też grupa UPEC – uropathogenic E. coli  uropatogenne E. coli.
Te pałeczki posiadają zdolność wytwarzania P fimbrii (pylonephritis –associates pilli), którymi przyłączają się do komórek nabłonka wyścielającego układ moczowy. Są odpowiedzialne za niemal 60-80% przypadków dróg moczowych. Nie jest łatwo pozbyć się tych bakterii, jako czynnika etiologicznego  dróg moczowych. Pałeczki E. coli właśnie ze względu na obecność fimbrii (rzęsek) powodują przewlekłe, nawracające zakażenia układu moczowego.
Pałeczka okrężnicy została odkryta w roku 1885 przez austriacko-niemieckiego pediatrę oraz bakteriologa Theodora Eschericha i nazwana pierwotnie ‘bacterium coli commune’.
Nazwa została nazwana na cześć odkrywcy w 1919 roku.

Literatura:
Przegląd Epidemiologiczny 2012; 66: 73-77

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Trójkąt śmierci

             Niezmiernie groźnym w skutkach jest wszelkiego rodzaju manipulacja przy wypryskach, krostach, czyrakach w obrębie twarzy. Niedopuszczalne jest wyduszanie ich zawartości. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo groźnych powikłań zdrowotnych, nie wspominając o efektach estetycznych w postaci trwale pozostających na twarzy drobnych blizn czy dużych porów. Takie ropne krosty są szczególnie niebezpieczne w obrębie‘trójkąta śmierci’.
Trójkąt śmierci - schemat *
           'Trójkąt śmierci" to termin kliniczny odnoszący się do regionu anatomicznego twarzy zawartego pomiędzy kącikami ust i szczytem piramidy nosa. W jego skład wchodzi warga górna i piramida nosa. Okolica ta ze względu na specyficzne unaczynienie żylne jest szczególnie niebezpieczna w przypadku stanów zapalnych toczących się w jej obrębie. Mogą one prowadzić do groźnych powikłań wewnątrzczaszkowych, z których najgroźniejszym jest zakrzepowe zapalenie zatoki jamistej w wyniku ognisk zapalnych okołozębowych, zapaleń ucha środkowego, zatok klinowych, czołowych i sitowia oraz ropnia przegrody.
          Najczęstszą przyczyną ropnych krost pojawiających się na buzi są bakterie beztlenowe, jak i bakterie rosnące w warunkach tlenowych, głównie gronkowce złociste Staphylococcus aureus. Mogą występować równocześnie i jedne i drugie, a na dodatek jeszcze w towarzystwie grzybów. Wywołują zapalenie mieszka włosowego lub gruczołu łojowego czy potowego oraz otaczającej go skóry właściwej. Nie zawsze przyczyną jest brak dostatecznych nawyków higienicznych. Rozwojowi zakażenia sprzyjają: zaburzenia przemiany materii, zaburzenia hormonalne, zwłaszcza w okresie dojrzewania, utajone ogniska zakażenia np. chore zęby oraz urazy mechaniczne, chemiczne, a u osób wrażliwych podrażnienia spowodowane stosowaniem kosmetyków.

           Początek choroby jest dość szybki. W ciągu kilku godzin narasta bolesny obrzęk zapalny, towarzyszy temu zazwyczaj wysoka gorączka. Na szczycie obrzęku powstaje ropna krosta, a wewnątrz czop tkanki martwiczej. Po jego wydzieleniu tworzy się owrzodzenie, które następnie ulega zabliźnieniu. W przypadku wczesnego rozpoznania i leczenia obrzęk może się cofnąć bez zropienia.

Ważnym jest, aby przed podjęciem leczenia wykonać posiew ropnej wydzieliny czyraka i określić antybiogram w celu potwierdzenia ewentualnych zakażeń mieszanych, ustalenia lekooporności drobnoustrojów, wykrycia mechanizmów oporności na antybiotyki i chemioterapeutyki. Tych mechanizmów oporności jest kilka.
Na zdjęciu przedstawiłam wrażliwość szczepu Staphylococcus aures wykazujący oporność indukowaną MLSB. Jest oporny na erytromycynę, wrażliwy na klinadanycynę. Po otrzymaniu antybiogramu terapia powinna ulec modyfikacji.

W przypadku szczepów opornych (S. aureus MRSA) lekami z wyboru są wankomycyna i teikoplanina.

Literatura:
* Lek. med. Paweł Podogrodzki Katedra i Klinika Otolaryngologii A M w Warszawie Kierownik: Prof. dr hab. med. Grzegorz Janczewski. Trójkąt śmierci (Triangle of death).

środa, 13 czerwca 2012

Choroba kociego pazura (CSD)

Trzeba mieć na uwadze, że nasze milusińskie koty mogą roznosić bardzo groźne drobnoustroje chorobotwórcze wywołujące u człowieka zoonozy, choroby  odzwierzęce o różnym przebiegu choroby, od łagodnych, bezobjawowych, przewlekłych, aż po zapalenie mózgu czy wsierdzia. Choroby odzwierzęce (zoonozy), gdzie patogenem są Bartonella spp. opisane zostały jeszcze w XIX wieku, ale dopiero dzięki postępowi w biologii molekularnej można było dokładniej poznać gatunki, jako czynnik etiologiczny, ich wektory, czyli przenosicieli (wszy, pchły i kleszcze), udoskonalić diagnostykę i skuteczną terapię.
Bartonella jest odpowiedzialna za największą liczbę przypadków bartonelloz występujących na całym świecie. Bartonella spp. to bakterie wewnątrzkomórkowe, wykazujące tropizm do erytrocytów oraz komórek nabłonka naczyń krwionośnych.
Rezerwuarem mogą być zwierzęta domowe oraz dzikie. Mogą być sarny, wiewiórki ziemne, kangury, kojoty, króliki, krety, psy oraz koty, szczególnie młode. Bakterie przenoszone są przez pchły, wszy i kleszcze, które żywią się krwią zakażonych ssaków i wykazują ścisłą preferencję dot. przenoszonego gatunku bakterii jak i rezerwuaru. 


Podczas I wojny światowej odnotowano ok. 400 000 zachorowań na bartonellozę wśród wojsk Ententy i państw centralnych. Choroba wywołana przez Bartonella quintana zwana gorączką okopową dopadła żołnierzy ze względu na panującą wszawicę (głowową i odzieżową). Ten sam gatunek zaatakował żołnierzy niemieckich na froncie wschodnim w czasie II wojny światowej. 
W latach 1940-45 odnotowano przypadki zakażeń laboratoryjnych u karmicieli wszy i pracowników w zakładach produkujących szczepionkę przeciw durowi plamistemu (Rickettsia prowazeki).
Przykładem zoonozy jest choroba kociego pazura  z ang. zwaną CSD (cat scratch disease). Wywołują ją gatunki Bartonella henselae i Bartonella clarridgeide, 2 z 24 poznanych gatunków z rodzaju Bartonella należące do rzędu Rickettsiales.  Wektorem Bartonella henselae i Bartonella clarridgeide  przede wszystkim pchły kocie. Kontakt z ich odchodami powoduje przeniesienie bakterii na inne  zwierzęta, na uszkodzoną skórę człowieka powodując zakażenie. Podobnie zakażenie występuje przez ślinę psów zwłaszcza bezdomnych i kotów.
Choroba kociego pazura ma zazwyczaj przebieg łagodny, ale w kilku % przypadków może dojść do wystąpienia gorączki powyżej 39°C, zropienia węzłów chłonnych i błędnego rozpoznania takich objawów, gdzie wykwity skórne mylone są z wykwitami ospy wietrznej.
Bartonella może atakować wiele układów i narządów - infekcyjne zapalenie wsierdzia (1-15% u ludzi, w tym 85% przypadków to mężczyźni) oraz zapalenie mięśnia sercowego. 
Najczęściej zakażeniu Bartonella spp. ulegają zastawki aortalne, odnotowano u 9% pacjentów infekcje sztucznych zastawek. Prawdopodobnie Bartonella henselae odpowiedzialna jest za choroby oczu - ogniskowe zapalenie naczyń siatkówki lub naczyniówki i nerwu wzrokowego, zapalenie błony naczyniowej przedniego odcinka oka, zapalenie w obrębie ciałka szklistego  oraz bakteriemie.  
Na ryzyko zachorowania na zapalenie wsierdzia wywołane przez Bartonella spp. są bezdomni alkoholicy, gdyż oni narażeni są na większy kontakt ze wszami. 
Diagnostyka mikrobiologiczna
   Posiewy krwi w przypadku izolacji bakterii  Bartonella spp. zwykle są ujemne. 
Ponieważ zakażenia przenoszone przez wszy, roztocza (kleszcze) mogą być przyczyną poważnych chorób serca, diagnostyka zakażeń Bartonella powinna być przeprowadzona w każdym przypadku infekcyjnego zapalenia wsierdzia z ujemnym posiewem krwi.
   W przypadku powiększonych węzłów chłonnych wskazane jest badanie w kierunku Bartonella spp.
   Najbardziej wiarygodnym badaniem diagnostycznym jest metoda serologiczna, gdzie wykrywa się swoiste p/ciała techniką immunofluorescencji pośredniej. Diagnostyka immunologiczna zakażeń B. henselae oparta jest na oznaczaniu p/ciał w klasie IgM i IgG. Przeciwciała mają swoistość rodzajową, zaś w klasie IgM swoistość gatunkową.
Do identyfikacji zakażenia pobierany jest wycinek powiększonego węzła chłonnego na badania histopatologiczne lub  oznaczany jest DNA Bartonella sp. metodą PCR. W przypadku zapalenia wsierdzia oznaczamy PCR ze świeżo usuniętych zastawek. 
   Badanie PCR można robić w trakcie antybiotykoterapii. 
Można również oznaczać markery, które pozwalają na genotypowanie, identyfikację gatunków,  co ma znaczenie w dochodzeniu epidemiologicznym. 
Leczenie bartonelloz
Bartonella henselae w badaniach in vitro wykazuje wrażliwość na wiele antybiotyków, w tym na β-laktamy, głównie tetracykliny, fluorochinolony i rifampicyna.
Leczenie bartonelloz przy zakażenia serca nie zawsze jest skuteczne, często prowadzi to konieczności przeszczepiania serca. Leczenie polega na podaniu 2 lub 3 antybiotyków jednocześnie.


Literatura:
Postępy Mikrobiologii. 2012, 1, 37-45
Postępy Mikrobiologii. 2012, 1, 47-53
http://www.cdc.gov/healthypets/diseases/catscratch.htm